Najnowsze wpisy, strona 26


kwi 18 2005 "Każda chwila to szansa aby wszystko zmienić..."...
Komentarze: 8

Bo to było tak...

usłyszałam jego głos w domofonie i mnie wcięło.. nogi się ugięły.. więc przyjechał. Zabrał mnie na górę wariatów... czyli nasze beverlyhills (a wszystko jak w filmie)... i było cholernie bardzo romantycznie (inaczej nie umiem tego opisać). Później przyjaciółce niespodzianka jeszcze i wrócilismy do domu jego samochodem, z jego dłonią wplecioną w moją i jego oddechem...

Koleiny wieczór był cały nasz. Ukraść pędzącemu światu z dłoni kilka godzin okazało się wcale nie takim wielkim problemem. Istnieję. I widzę sens w tym istnieniu, a to wszystko budzi we mnie ogromne, niewyobrażalne poczucie szczęścia.

Nie chcąc nic planować planuję (o ironio) dzień 30 kwietnia najpiękniejszym dniem mojego życia...

P.S Przepraszam za tą monotematyczność od jutra się zmieniam po prostu musze poprzeżywać trochę ;)

Nadziejaikropka : :
kwi 17 2005 u wierzchołków świętowanie u madonnit
Komentarze: 9

To wczoraj ja dostałam niespodziankę

Przyjechał!

... i juz wszystko załatwione. Dnia 1 maja świętujemy osiemnaste urodziny. Pruchnieję...

Jaką ja mam radość w serduchu.. ach!

Nadziejaikropka : :
kwi 16 2005 "A kiedy spadnie niebo będziemy łapać...
Komentarze: 7

A za oknem cichosza...

Cóż za spisek okrutny został zaplanowany w związku z urodzinami Jego... ale to tajemnica więc...

za oknem cichosza...

:*

Nadziejaikropka : :
kwi 14 2005 New Age
Komentarze: 8

Usunęłam rok z mojego życia. Tak poprostu jednym kliknięciem myszki... Teraz naprawdę zaczynam od nowa.

Nadziejaikropka : :
kwi 12 2005 "Porzuć kroków rytm na bruku... spróbuj!...
Komentarze: 0

Trudno mi jednoznacznie określić to co się dzieje... Z jednej strony czuję, że poświęca mi tak mało uwagi, muszę prosić o pamięć o sobie... a z drugiej wiem, że ma wiele obowiązków (zabiegany, biedny student). Czuje się tak, jak bym była tą, której zależy bardziej.. a to troszkę bolesne.

Nie wiem czemu, ale nie mogę się do niczego zebrać.. do szkoły, nauki.. niczego. Ktoś mi powiedział, że taki stan nazywamy depresją.. (czy da się w wieku 18 lat?)... czuję się taka beznadziejna. Niech mnie ktoś podniesie z tego dołka! Proszę bo sama sobie nie poradzę... 

Nadziejaikropka : :