Komentarze: 0
Trudno mi jednoznacznie określić to co się dzieje... Z jednej strony czuję, że poświęca mi tak mało uwagi, muszę prosić o pamięć o sobie... a z drugiej wiem, że ma wiele obowiązków (zabiegany, biedny student). Czuje się tak, jak bym była tą, której zależy bardziej.. a to troszkę bolesne.
Nie wiem czemu, ale nie mogę się do niczego zebrać.. do szkoły, nauki.. niczego. Ktoś mi powiedział, że taki stan nazywamy depresją.. (czy da się w wieku 18 lat?)... czuję się taka beznadziejna. Niech mnie ktoś podniesie z tego dołka! Proszę bo sama sobie nie poradzę...