Najnowsze wpisy, strona 4


kwi 18 2006 ostatnie oddechy
Komentarze: 7

Dorośli ludzie do klubów chodzą tylko po to żeby porzucać się od czasu do czasu szklankami. P. siedzi obok i kłóci się nad wyższością swojej niewiary nad moją. Później zabiorę mało dyskretnie swoją dłoń z jego uścisku. I może już nie będę jego drobną kobiecą istotką. Śmieszne. Potem zaczniemy biec przez ulicę. Bo w końcu północ, czas ucieka za szybko i troszkę na złość złapać trzeba w zmęczone usta. I jestem całkowicie pewna, że gdybym potrafiła kochać, to kochałabym go mocno strasznie i bardzo, łącznie z zieloną przystojnością w oczach i wszystkimi wiosnami różnicy. Ale przecież ja już inaczej ułożyłam sobie świat i nie ma w nim miejsca na bycie Lolitą.

Ludzie potrafią strasznie zawieść. o!

Nadziejaikropka : :
kwi 08 2006 paranoje we dwoje
Komentarze: 8

nie wiem.

 

 

śnieg w kwietniu działa na mój system nerwowy destrukcyjnie.
nic mądrzejszego dziś.

Nadziejaikropka : :
kwi 03 2006 [boję się do ciebie mówić nie słysząc...
Komentarze: 7

Miałam napisac o czymś ważnym, ale o czym to nie pamiętam.

Znajduje się swoje-miejsca i patrzy na miasto z góry tak zupełnie. Razem z An. i M. i wszystko już najpiękniej zielone wiosną.

nie myśli się o panach od złotych pierścionków i klękania na środku parku. nie chce się tak.

Bo teraz jestem szczęśliwa, wiesz? 

 

Nadziejaikropka : :
mar 21 2006 myśli się
Komentarze: 9

aż czasem się myśli, że to wszystkio nie takie aurea. że nawet słońce wydaje się.


za 38 dni koniec roku
za 44 matura.
udaję że się uczę.

Nadziejaikropka : :
mar 01 2006 właściwie to nie-czytelna, wiesz?
Komentarze: 8

i sama już nie wiem
czy to ja wpisana
między dwie dłonie do ust przymarznięte
czy ty mnie wplątujesz supełkiem różańca
w smutne paznokcie rozdrapanych ścian
wieczorem marzniemy zaległą piosenką
wilgotnych oparć spływających krwią
winem płaczemy
w koperty z listami
zapominając na jaki zaśpiewać nas ton

i sama już nie wiem
czy biedna iluzja
kwiaty kupuje na zeszyt w ogrodzie
kiedy siedzimy oparci o siebie
z pleców zdrapując szron

Bo to jest tak, że dawo nie byłam w TEN sposób. A tak chcę. I wszystko już ustalone. Cała przyszłość wbudowana w tak musi być. W G...ni cudownie i nadmorsko, a teraz się wraca do smutnej rzeczywistości. Tylko do To...ia na wyjazd się czeka. Do środy. Byleby. A wcale nie jest tak jakbym chciała, wiesz? Myśli się tylko czasem, dlaczego w Londynie wciąż pada.

Nadziejaikropka : :