Archiwum 15 lutego 2006


lut 15 2006 nie mów. nie uwierzę.
Komentarze: 4

zgodziłam się na papierowe serduszka i wieczory poza.

P. już w L..dynie. Swoją drogą to wcale nie tak daleko. Wcale. Życia osobno.

i ktoś przynosi słonecznik! przyznać się no już! Panna na komercyjne zaloty się nie nabiera (przymrużone oko na słowo 'zaloty'. nie myśleć sobie nic.) Wczoraj z ulubionymi słuchaliśmy pana I. uderzającego w serca sceny. To nam wystarczy żeby nie zwariować.

zapatrzona w muzykę.

[za to dzisiaj należy mi się wolne. prawda?]

ap tu dejt (jakby to K. określił):

boli mnie biodro. i mam pustą lodówkę. i tyle :)

Nadziejaikropka : :