Archiwum 20 maja 2005


maj 20 2005 "It was just me and you..."
Komentarze: 6

Do domu miałam wracać autobusem. Spóźniłam się. A autobus miał wypadek. I szyby wypadły... i trzy karetki przyjechały i dużo injuries... w prawdzie nic poważnego... ale jednak... A mnie tam nie było... komu dziękować?

Czasami tak poporstu czuję się niepotrzebna. Jakieś chociażby drobne różnice zdań sprawiają, że stapiam się z podłogą...

Płakać w poduszkę...? To ponoć jakby nie płakać... Ktoś powiedział, że jestem niewrażliwa. I tego się trzymaj wariatko!

Nadziejaikropka : :