Komentarze: 8
Bo to jest tak -
Jesteś Królewną i masz swój zamek. Masz warkocz (ten co to po nim książę ma się wspinać). I piekne oczy masz, takie żeby w legendach opiewać ich zasmuconą głęboką morską toń. Osobisty ocean. Masz lustro zamiast zdjęć na ścianach. I plastikowe sztuczne kwiaty w wazonach. Codziennie oglądasz to, co za oknem twojego zamku-ze-snu (pour pavser le temps) i do serca przyjmujesz wyobrażoną woń natury. Prawdziwej nie czujesz bo przecież szyba. Na dół nie zejdziesz bo zła-czarownica... do chmur nie ulecisz bo chociaż (jak to na wyimaginowaną księżniczkę przystało) skrzydła masz, ale tylko po to by obejmowały cię swoim ciepłem. Nie warto próbować lotu bo można spaść. Gdy przychodzi zima umierasz. Na wiosnę rodzisz się kwiatem. Czasem ktoś cię zerwie (A to drań! Nie lubi sztuczności w wazonach!). Czasem przekwitniesz bo to przecież z własnego wyboru. Co do uczuć. Typowa stagnacja. I pewnego dnia. Się zjawia. Sursum corda! (Salve) Nie książe tylko chochoł. Kapcan taki. Nie piękny tylko mądry. Nie odważny tylko ubezpieczony w PZU (:P). I co? I skaczesz dla takiego z okna. Stagnacja przechodzi w nagłe otrzeźwienie bo przecież serce już bić bardziej nie może. Skrzydła lśnią jeszcze przez najbliższą chwilę, a później rozłożone w locie straszą ogromem. Włosy ścinasz, w końcu to Ty tutaj skaczesz! A kiedy zdajesz sobie sprawę, że nie umiesz latać... i zaczynasz spadać... spadać... w dół. Kiedy pióra białe zasłaniają oczy, kiedy wiatr uderza w twarz... intensywność zapachu świata nie pozwala oddychać... kiedy się dusisz i umierasz... Chochoł odchodzi. Bo co będzie, kiedy upadniesz na niego? (Adie) Status quo ante.
(zbieżność osób, nazwisk, wydarzeń - przypadkowa)
Panna M.B. powiedziała żem uskrzydlona. Bo tak. A z tematów to ja mam: '"Kraina łagodności" -przedstaw i zanalizuj zjawisko poezji śpiewanej'. To tak na przekór sugestiom zwiazanym z tym "Motyw szaleństwa... ble ble ble". Więc kto ma... kto może... to proszę pomagać. (Nad programowo o Stedzie też)