Komentarze: 3
Anioł przyszedł w zimnie i deszczu. Aniołowi było źle... bo Anioły to ciepłolubne stworzenia... Szukał ciepła. Przytulał się do pustych, mroźnych ścian. Szukał oddechu, którym mógłby się zarazić. A zamiast oddechu odnajdywał tylko zimny wiatr. I Słońca nie było. Ale zabrzmiał głos... I nastała światłość. Anioł nie ucieka już przed wiatrem. Wiatr niesie ciepłe wspomnienia. Nadal przytula się do ścian. Nie szuka już ciepła. Grzeje je słońcem swojego serca. Może nauczy je kiedyś oddychać...
Już wiem. Wierzę. Ufam. Kocham.
Tęsknię :*