Archiwum 18 kwietnia 2006


kwi 18 2006 ostatnie oddechy
Komentarze: 7

Dorośli ludzie do klubów chodzą tylko po to żeby porzucać się od czasu do czasu szklankami. P. siedzi obok i kłóci się nad wyższością swojej niewiary nad moją. Później zabiorę mało dyskretnie swoją dłoń z jego uścisku. I może już nie będę jego drobną kobiecą istotką. Śmieszne. Potem zaczniemy biec przez ulicę. Bo w końcu północ, czas ucieka za szybko i troszkę na złość złapać trzeba w zmęczone usta. I jestem całkowicie pewna, że gdybym potrafiła kochać, to kochałabym go mocno strasznie i bardzo, łącznie z zieloną przystojnością w oczach i wszystkimi wiosnami różnicy. Ale przecież ja już inaczej ułożyłam sobie świat i nie ma w nim miejsca na bycie Lolitą.

Ludzie potrafią strasznie zawieść. o!

Nadziejaikropka : :