Archiwum 28 sierpnia 2005


sie 28 2005 wiatry niespokojne albo głupota
Komentarze: 6

Czyli o tym jak Panna na noc nie wracać postanawia. Zwyczajnie. Ucieczka w nieświadomość. A wszystko odpływa tak daleko. Tak mocno. Tak silnie morskim zapachem. I rumiankowym. Zielony fotel za poduszkę. Będąc przede wszystkim w sobie i sobie. Sobie samej przez chwilę. Przecież zadeklarowane światu szczęście. A więc kłócić się nie wypada. Jak szczęście to szczęście.

Czy jeszcze mnie lubisz?

A jutro się-okaże.

Nadziejaikropka : :