sie 26 2005

"To co mam To co się zdarzyło nam... Całe...


Komentarze: 16

W poszukiwaniu pretekstu i cebula dobra...

Jestem białym Ikarem
umyślnie aż do sparzenia,
noszę na plecach czary
związane w tanie marzenia.

Jestem tylko Ikarem
zabłysnę na krótką chwilę
umrę ucięta w locie
tak zwykle giną motyle.

Brutalność w całej swojej niemiłej prostocie zapachniała mi latem. Bo ja zawsze wiedziałam jakim zapachem będzie moja Brutalność i że oczy będzie miała zrobione z bursztynu. A wzrok przecież był szeptem... świerkiem pachniał.

bo jest coś pomiędzy przytuleniem i zagłaskaniem na śmierć...

Nadziejaikropka : :
26 sierpnia 2005, 20:22
Bo motyle umierają z płonącymi skrzydłami, nie czując ran spadają w niebo aż na dno. Brutalność czasem jest aż nazbyt piękna. Moje demony mają szafirowe oczy, czasem aż zaczynam się bać ich głębi. Bo wokół czuć jod i świeżość.

Pomiędzy przytuleniem i zagłaskaniem bywa mur ale bywa również trudna do uchwycenia granica. Delikatna sprawa, ale czasem krzywdzi. Odbiera poczucie wolności, a to wszystko co chyba człowiek posiada na wyłączną własność.

Dodaj komentarz