Archiwum 05 sierpnia 2005


sie 05 2005 'Cause you had a bad day...'
Komentarze: 10

I have a dream...

Sny rzeczywiście. Dziwne sny. Śni się czekolada, smoki zielone
śpiące pod stołem i przytulne, takie smoki sympatyczne.
Śnią się Ludzie rozpływający się w dłoniach.
I podróże się śnią jakieś. Znani i nieznani. Mętlik całkowity. Każdy
sen przecież coś znaczy. A ja boję się Znikających Ludzi.

A wczoraj Kolejny co to nie wierzy, że mogę śmiać się do własnych
myśli. Raczej milczenie w tej nie-rozmowie. Przepraszam... to wynik
nie-umiejętności zebania myśli tamto-chwilowych...
a raczej tamto-dniowych. I had a bad day. A wszystko przez tą
jadną krótką chwilę w samo południe
(swego rodzaju western). Dwa słowa mogą popsuć wszystko.
Tym bardziej jeśli się w Nie nie wierzy.

Ja wolę pozostać w świecie tych moich smoków. Bo wyśnionych....

'...You're taking one down
You sing a sad song just to turn it around
You say you don't know
You tell me don't lie
You work at a smile and you go for a ride
You had a bad day
The camera don't lie
You're coming back down and you really don't mind
You had a bad day
You had a bad day'

Bo średnio to jest pomiędzy dobrze a źle... 
gdybym powiedziała, że jest dobrze to by znaczyło, 
że nie może być lepiej, a gdybym powiedziała, 
że źle to by znaczyło, że nie moze być gorzej.
A przecież zawsze może być lapiej lub gorzej...

Nadziejaikropka : :