kwi 23 2006

z dzienników nie-motocyklowych


Komentarze: 4

Ha! I powrócona częstochowsko. A tam tyle radości. I cudownie. Nie da się tego opisać słowami. Kiedy stoisz przed i nagle cię uderza, że to wszystko powinno być Inne Inaczej wyglądać i budować się lepiej i tak dużo sprzeczności w sobie odnalezionych i najbardziej prawdziwa spowiedź najprawdziwsze spotkanie i najprawdziwiej tak proszę państwa płakaliśmy przed Czarną Madonną. I tego najprawdziwiej nie da się wytłumaczyć. Wogóle z tym Poetą moim to śmieszna sprawa bo w tym samym czasie i w tym samym miejscu i ja mówię do A. że widziałam właśnie Jego na co A. że nie możliwe i przecież On tu być nie może po czym dostaje smsa że był przed chwilą obok ale żadno z nas nie wiedziało że to obok to tak blisko! Aż można było swój zapach poczuć. Absurdalnie nie możemy się spotkać. I straciłam głos i nie mówię przy czym ludziska moje uznały że to wymodlone ;) na marginesie: śmiać tyż się nie mogę bez zachrypięcia.

I nowe koraliki mam. Ach. Jestem mi cudownie. Tak na nowo wszystko.

Amen :)

Nadziejaikropka : :
24 kwietnia 2006, 22:29
No to widzę pełne szczęście...super...Pozdrówki...:)
24 kwietnia 2006, 14:32
tylko ich nie porwij!! Albo niech jakis niewdzieczny czlowiek z gumy Ci nie porwie!! :*:*:*
24 kwietnia 2006, 12:03
małe koraliki a cieszą :)
23 kwietnia 2006, 22:08
Jeszcze Ciebie przytulę :)

Dodaj komentarz