lip 09 2005

"Ty się do mnie pochyl róża-bóg"


Komentarze: 9

W wazonie pomarańczowe i żółte lilie... Dzień miał zapach zielonego groszku i poziomek.

Mam mojego osobistego, cudownego, przytulnego mężczyznę. Mężczyzna ma jakieś 15 centymetrów. Na imię Zygfryd. Mężczyzna jest koszatką. Uwielbia słuchać Janis Joplin... i stachurowską prozę.

A wczoraj ta impreza... Chwała za to A. W końcu taka prawdziwa... była potrzebna. Bardzo. Powroty wczesno-ranne... Jakieś przytulenie. Przyjaciele. Spotkania balkonowe... (na bratkowym ogrodzie wiszącym).

i alkohol... dużo.

Absynt?... i jakieś coś...

Nadziejaikropka : :
kurtek
11 lipca 2005, 22:35
Takim to fajnie. Wakacje, absynt... A kurtek siedzi...
10 lipca 2005, 22:43
Ehh jak tak dalej pojdzie to i Ty i ja zapiszemy sie od wrzesnia do AA :D
Dotyk_Anioła
10 lipca 2005, 20:13
Uwielbiam każde kwiaty... A lilie są takie wytworne :)
10 lipca 2005, 17:46
koszatka? jezu.. ja chyba jakas niewiedząca jestem... :P
09 lipca 2005, 20:23
Nie ma to jak impreza na dobry humor;)
imaginacja
09 lipca 2005, 19:55
Przynajmniej tym razem nie widziałam skacowanej Kolki :P
Koszatek? Super! :D Tylko na dźgającego Kubę uważaj :P
09 lipca 2005, 19:37
Jaki fajny mężczyzna :) i nie będzie narzekał, że coś tam, coś tam ;)
A ja chcę yorka ^^
09 lipca 2005, 19:32
ja bym chciała szczurka..ale chyba do niego nie da się przytulić..
kasia ef
09 lipca 2005, 19:19
koszatka łał... no fakt, do niego możesz się przytulić :) nie to co mój kanarek :PPP

Dodaj komentarz