"Twój policzek kiedy mróz.. na pierzynie...
Komentarze: 8
I ja chciałam napisać, że nie wiem... nie mam pojęcia co ja mam robić! Czego chcę! Czego oczekuję! A teraz przychodzi mi o życiu decydować. Toż ludzie wy powariowaliście! MI kazać takie decyzje podejmować?? Bo problem w tym, że tak naprawdę to NIE-MAM-POJĘCIA (to znaczy właściwie to pojęcie mam w formie tysiąca pomysłów na minutę) co ja chcę robić.
Primo. Ustna matura. Jaki ja mam temat wybrać no jaki?? Ja chciałam o Stachurze a tu kicha bo niii maaa nic takiego. Podchodzi pod to ten z motywem podróży wybrany w swego rodzaju losowniu i wcześniej wspomniana "Kraina Łagodności" ale oczywiście mądra Asia boi się wyskoczyć z TAKIM tematem kiedy wszyscy opisują jakieś śmierci kamienice etc.. i w dodatku wszyscy (w osobach M. , Au. , K. , A(..........) <-- długi wielokropek) mówią, że jakikolwiek temat mi w udziale przypadnie i tak sobie poradzę! Bo przecież ja i ten odwiecznie czczony, miłowany, kochany język polski!! A co jak sobie nie poradzę?? No co? (Ona?? Ona nie zdała???) I ja chcę mówić z miłości i z serca, a nie cokolwiek łatwiejszego..
Secundo. Jak ja nawet nie wiem jakie studia wybrać. Ok zastanówmy się. Marzy się aktorstwo, marzy się Kraków/Warszawa/Poznań (ewentualnie Wrocław) ALE 30 osób na miejsce!! Więc zadowoli mnie teatrologia ALE jaką ja potem pracę znajdę?? Więc może być dziennikarstwo ALE 16 osób na miejsce ewentualnie polonistyka... i skończe jako nauczycielka czego NIE chcę! Jeszcze psychologia... ALE tutaj matura z biologii.. a ja no właśnie:
Tercio. Co ja na maturze mam zdawać? Rozszerzoną historię i rozszerzony WOS czy rozszerzoną historię i podstawowy WOS czy podstawową historię i rozszerzony WOS
Podsumowując. Rację miał ten kto powiedział, że boję się realizować swoje marzenia. Cholerną rację! Tylko, że ja dodam... że ja nie wiem o czym marzę. Nie wiem czego chcę. Już czas jakiś... Niech ktoś przytuli i pozwoli myśli w tym przytuleniu ułożyć.
Kim ja w ogóle jestem?
(Co nie zmienia faktu, że nadal się uśmiecham)
na szczęście ja nie mam (jeszcze) takich dylematów. jeszcze troszkę...
a wszystko przez to, że liceum kończysz. i tutaj zaczynają się schodki.
tak czy inaczej poradzisz sobie.
Dodaj komentarz