paź 08 2005

Spotkamy się kiedyś u studni. Bo wszyscy...


Komentarze: 7

Właściwie to jestem naiwną małą dziewczynką. Wciąż. Nie zmieniłam się nic. Nic a nic. Chociaż  można by pomyśleć, że mogłabym.. że przez ten czas. Przecież dużo. Dużo wydarzyło się. Ale nie. Mała głupia twardo trzyma się swej chorej psychiki! I powiem coś jeszcze. Nie mam zamiaru się zmieniać. Poprostu rozumiesz? Dobrze mi z moją naiwnością, dobrze ze strachem przed ranieniem innych, dobrze z tym dziwnym drżeniem, które przecież... przecież.

Bo po co? Jeśli ktoś wie, że można a mimo wszystko nie robi nic... Jeśli ktoś jest tak uparty, że aż mnie cholera bierze.

Stanowczo. Wyrzucam mężczyzn w sensie męskiej osobowości i czegoś więcej niż przyjaźni z mojego życia. Wczorajszy Pan w pubie... nie dość, że upierdliwy to oczywiście NIE nie rozumie. Jesteście chorzy. Wszyscy! Albo wczoraj T. I to jego 'macanie' A. Przecież nie jestem naiwna aż tak. Kuźwa nie jestem głupią, ślepą blondynką. Przecież widziałam, że tylko zerkał co chwilę czy patrzę. I nei chodzi o mnie. Co A. ma myśleć? Cholera jasna no co? Że kiedyś, kiedyś... I co że może jednak czas nie płynie tak jakbyśmy tego chcieli i jak chciał Stachura? Ty T. też jesteś głupi.

I Ad. też wczoraj. Może i dobrze bo przyjście Ad. to zniknięcie pierwszego palanta od nierozumienia NIE. Z drugiej przyjście Ad. to ciągłe wymówki. Niezrozumienie. Wciąż coś mu nie pasuje. I dialog z T. krążący w ramach szczelego tematu: "wy też kiedyś razem przecież..." I wymiana doświadczeniami miałam wrażenie. Nienormalni.

A M. i jego tekst: "Nie spotkaMY się już przy studni" (peryfrazując piosenkę SDM). Odnoszę wrażenie, że dla facetów może być albo związek albo NIC. Albo gówno jedno wielkie. I że jednak z tym egozimem M. miałeś po części rację. W każdym z was jest coś z egoisty. Umiem uczyć się dnia. I tego nauczył mnie dzień wczorajszy. I sami nie wiecie czego chcecie! A może wiecie, ale żaden, mówię Ż A D E N nie powie tego wprost.

Egoiści. Przez wielkie E.

(musiałam gdzieś pozbyć się tej wnerwionej frustracji :/)

 

Nadziejaikropka : :
09 października 2005, 21:30
wiekszosc facetow tak ma.. niestety... biedna
09 października 2005, 21:28
oja.. ilez tu energii moglabyc byc jak elektrownia;) \"a z facetami nigdy nie wie o nie wie sie czy dobrze jest czy moze nie moze jest juz źle..\" czy jakos tak;)
08 października 2005, 21:18
i gicio !! Nareszcie napisalac co naprawde o nich myslimy (FACET TO SWINIA a w przyszly Piatek ruszamy na Niedalino:) :D:DD:
08 października 2005, 20:34
Czasem tak trzeba...
pokora
08 października 2005, 17:59
ajj trzymaj mnie asiu bo zaraz mu krzywdę zrobię! ( o poza_czasem chodzi). męska szowinistyczna świnia?!

moją zaletą ( jedną jedyną ) jest naiwność. kocham to w sobie. bo naiwność pozwala mi wierzyć w nieistniejące. w to, w co chcę wierzyć.
08 października 2005, 10:26
Czytając tytuł pomyślałam wydaje Ci się, ale masz całkowitą rację. Z drugiej stronyd ziewczyny robią tak samo. A takie niedoroślenie pewnej częście siebie jest przecież na korzyść.
Męska szowinistyczna świnia ve
08 października 2005, 10:06
Akurat trafiłem notkę ,którą potrafię skomentować... Niestety tacy już są faceci :] Takie już ich hormony ,sposób myślenia (myślenia?) i działania...

Dodaj komentarz