wrz 19 2005

[rzeki snu] Przy czarym bluesie. Może nad...


Komentarze: 5

Tu miejsce Twoje. Usłyszał (ups.). Tak to ułożyłam. Miś o bardzo małym rozumku. Tu Twoje. Moje Tam (Pokazując palcem Małego Księcia przestrzeń na niebie). To ja dzisiejszej nocy rozłożę gwiazdy na niebie i powiem, które wolno Ci oglądać... A później Ty, że ta najjaśniesza to w moich oczach. I nawet skrzydła z plecaka wyjmę. Dla Ciebie specjalnie. Żebyś widział jak odlatuję na moją Drogę Mleczą. Tobie nie wolno pisać, że "jeśli Anioł to taki ja Ty".

Czarne węgliki.

To znaczyło. Ja-się-boję-sparzyć. (Nie. Dyskusji nie podlega.)

Z przeżyć? Koszatek mi zwariował. Samotny. Choroba wieku dojrzewania. Tak chyba można o 5 miesięcznym koszatku, prawda? Bo Zygfryd to chyba samotny już z imienia. Jak to było w tej operze?

A z J. to o ziemniczanych sympatiach. To pod fetysze bardziej... Ktoś kiedyś rozwinął temat taki: "Fetysze Panny Nadziei". To K. chyba (rację mam A.?). To zauważalne. Bardzo. I że ja sama wiem... że tłumaczyć nie trzeba.

I jeszcze dzisiaj ten Pan. uh. uh. uh. ('para w ruch...'). Stanowczo (!)

A mi się paskudnie skłamać nawet udało. Zła! Zła! Zła!

Z głośników płynie 'Only Hope' Mandy Moore... Później Perfect. Smutne przeboje. Kiedy nie ma komu oddać...

Nadziejaikropka : :
20 września 2005, 09:34
Bieszczadzki Anioł, Siostro :)
imaginacja
19 września 2005, 22:16
K. ma granatowe skarpetki.
Koszatek Cię kocha.
Nadziej. ;-)
19 września 2005, 21:17
ziemniaczane !!

to nadzieja wyróżniona dziadkową odezwą! ależ!

;)
poza_czasem
19 września 2005, 21:14
Nie tylko Bierdonka nie jarzy ,ale Dziadek już wie :] Czuje się zaszczycony i wryóżniony :P
Nie \"ziemniaczane\" ,tylko PYRZASTE! :D
19 września 2005, 21:00
heh no i pieknie a biedna bierdonka nic nie jarzy :P

Dodaj komentarz