Na pustej plaży ślady stóp tak się odchodzi...
Komentarze: 8
Ekhem. Pogodzona. Bo On wziął i kazał. Niemalże zmusił. I już. Potrzebny był ktoś taki kto właśnie weźmie moje życie w swoje ręce i je ułoży. Bo sama nie umiałam. I tak już wszystko wiadome. Teraz takie oczywiste. I wszystko już czarne lub białe bez tej chorej szarości. Decyzje podjęte. Jemu dziękuję. (i tutaj wypomniał, że za anonimowo :P No więc Ł. dziękuję ;)
Poza tym nastrojona twórczo.. ściany wciąż zdobię, ozdabiam... Dużo rysuję. Kiedyś przecież TYLE rysowałam, a teraz? Zapomniałam jak się węgielek trzyma... poza tym nie poddam się!! Słyszeliście!? NIE! I ja będę tą cholerną-aktorką i koniec! Dostanę się na te studia. Inaczej być nie może! Przecież Magiczny-Kraków mnie potrzebuje.. prawda? ;)
i zdjęcia uświadamiają tak dużo.
Znowu jem... mało.
I Zakochana... w piosence :) A wszystko przez tego P. Jak on śmiał zesłać na mnie tę Krainę Łagodności?? No jak?
Kocham Cię „słońce wschodzi i zachodzi”
kocham nic nie szkodzi
na pustej plaży ślady stóp
tak się odchodzi i nie wraca już
na wieczny zew zranionych serc
kocham Cię...
Trud ludzi pod gwiazdami
w gigantycznych miastach pochód dni
to wszystko będzie z nami
po kres słów po kres naszych dni
Kocham – nic się nigdy nie zdarzyło
kocham – wszystko miłość...
(M. Czyżykiewicz 'Kocham')
Ale stanęłam na głowie. Dosłownie i w przenośni. Kola, ja stanęłam na głowie.
Jeszcze zobaczysz. Staniesz na głowie! ;-)
Dodaj komentarz