cze 28 2005

"Wyznaczona jest godzina na wszystkie sprawy...


Komentarze: 9
- Chcesz mnie przekupić?
- Czym?
- Pocałowaniem...?

I był wieczór spokojny w filozoficznym towarzystwie... Osobisty Filozof w takim nadziejnym lokalu. I od Okruszków Chleba mnie zwyzywano. Rozmowy o poglądach filozoficznych w godzinach wieczornych (podkreślając wieczornych i przepraszając za uśpienie umysłu) i niezwykłościach w zwykłości człowieka.

A wczoraj spacerowo. I Panny takie przyszły zmacać mój komputer (ja nie wiem czy komputer zadowolny czy nie dlatego piszę, że zmacać... bo to tak niby bezczelnie), ja kobieta pomocna to pozwoliłam, a komputerowi uraz na całe życie na pewno zostanie. Wcześniej wysłuchanie. Wolę słuchać. Może to taka samolubna świadomość, że nie tylko ja mam problemy. I tutaj zakrawaliśmy na perwersyjność (olaboga Ona-Panna-Nie-Panna naprawdę zaręczona). Oczywiście skończenie pubowo... (Więcej kota na imprezy nie biorę zły piwo-wylewacz) bo to wakacje... bo to trzeba z życia teges... prawda? I poznanie Pana Patrzacza co to wzrokiem śledził strasznie.

Teraz oznajmiam wszem i wobec (tak publicznie żeby to niby trudniej się wycofać było) iż chudnę (bom przytyła tzn. schudłam i przytyłam więc w sumie nie przytyłam ale przytyłam). I to bieganie poranne poleśne aż do zakręcenia w głowie to właśnie dlatego. A nie wiem tylko dlaczego dzisiaj ta kawa... ta kawa z tym Panem. Nie powinno być. Nie powinno stanowczo... (ale będzie z potrzeby nie-wiem-czego, nie-wiem-co ani rozumem ani sercem)

To moja wina sama się pakuję tam gdzie nie powinnam. A później narzekam. Ja potrzebuję Kogoś kto za rączkę złapie i pokaże po kolei, po którym to kafelku życiowym stąpać żeby nie spaść... a Kogoś takiego NIE MA

 zakładam hasło. na razie ostrzegam.

Nadziejaikropka : :
Dotyk_Anioła
03 lipca 2005, 14:25
Przekupić pocałowaniem? Jejku jak to słodko zabrzmiało :)
WaZa
29 czerwca 2005, 10:24
Chciałam jakąś muzykę Asiu! HELP!
WaZa
28 czerwca 2005, 23:07
pamietasz mnie? to ja-waza. chcialam wygenerowac sobie jakis kawalek ale nic z tego nie wyszlo. POMOCY!
28 czerwca 2005, 21:31
heh ja tysz kce takiego kogos !! poki co mam rele :D
28 czerwca 2005, 16:12
Nie wiem, co z winą...Przepraszam, nic ciekawego nie napiszę, w ogóle chyba nic. Może jak wrócę. Trzymaj się. Udanych wakacji :*
empatia
28 czerwca 2005, 16:06
Eeee tam! Co ja sobie będę żałowac jedzenia :D:D
28 czerwca 2005, 14:41
Ale zawsze może się znaleźć... więc nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło...
Ja też schudłam i przytyłam dlatego teraz znów musze chudnać.. ehh te słodycze :/
28 czerwca 2005, 13:41
U mnie też nie ma, ale to stan nieprzemijalnie-przewlekłościowo-dolegliwy. Przywkłam i spędzam dzień sam-na-sam w świadomości pragnącej ucieczki. Ale ważne, że jest ziarno pozytywizmu.
28 czerwca 2005, 11:49
zły dotyk boli przez całe życie..:]zastanawia mnie tylko dlaczego zawsze dziewczyny ida na diete kiedy nie mają się z czego odchudzać:]

Dodaj komentarz