wrz 21 2005

- Jesień idzie. Widzi Pani? -


Komentarze: 5

Nie lubię tego jej "musimy ustalić". Nie to, że jej. Po prostu "musimy ustalić". Ustalania. Planowania. Nie lubię. Ja w swoim słonecznikowym nie-ułożeniu. Z bolącą dłonią od przepisania. Nałogowo z długopisem. Ostatnio. Dużo, dużo strasznie słów składanych. Czasem na nonsens. I nad Freudem ucieczuję się. Zbyt zimny dla mnie. Zbyt cielesny. Duszą realność. A on odpowiedź na wszystko ma. I to jedną. I tak wiem, że wrócę do 'Kociej kołyski'.

A wczoraj z K. Tak inaczej. Szczere rozmowy. Z najlepszą herbatą na świecie. Kto to widział niby-dorosłych rzucających się utopionymi wcześniej herbacianie biszkoptami? No czy to wypada? ;)

I nie rozumiem. Przyjaźń. To poprostu najszczersza najmocniejsza przyjaźń z K. To do tych zarzutów. Ważne, że my wiemy. Prawda?

A niedługo jesień. I liście. W liściu jesiennym, czerwonym. Czy to tylko mi się wydaje, że taki liść spadający to sercowy jakiś? Ja już tęsknię jesiennie. Jesiennie kocham. Jesień kocham! o!

- Pani się zgubiła?

- Nie. Ja tylko myślę.

Nadziejaikropka : :
22 września 2005, 21:45
Ja lubie tylko rozkopywac liscie... ale i tak w tej czynnosci najbardziej lubie jasnozielony kolor moich glanow...
22 września 2005, 19:08
planowanie i tak zawsze szlag trafia, że tak to subtelnie ujmę. z długopisem też ostatnio się rozstać nie mogę, chyba już przyrósł. podejrzewam, że wkrótce przestanę mówić, bo więcej piszę niż rozmawiam :> rzucanie się herbatnikami brzmi słodko :) ja kiedyś przerabiałam wojnę na pastele, zeszły z serca ale nie z wykładziny. jesień kocham i nienawidzę, a czasami jesiennie traci się głowę...
22 września 2005, 15:59
jesiennie nienawidzę, o ! :P
22 września 2005, 09:19
Jesień to Pani Przyjaciółka przysiadająca się na ławce promieniami Słońca. Opowiadać umię najpiękniejsze historie.
21 września 2005, 22:15
Też miałam kiedyś pytanie. Takiego typu. Ale to było-czy Pani kogoś szuka.

Dodaj komentarz