Archiwum grudzień 2005


gru 31 2005 Jedyne w nim szczeście to fakt, że się...
Komentarze: 3

I ogarnia taka radość ogromna, euforyczna, że to już się kończy i że nie wróci. I że przyszły będzie koniecznie lepszy. Bo ten to najgorszy z najgorszych. A w Nowy to wejdę z moimicudownymiludziami i z A. i z M. i z G. i dziesiątkami innych oczu. bo I. zadzwonił za późno. Bo pojechałabym do Le..owa. I co z tego, że to ponad 3 drogi (jak to kiedyś z M. ustalaliśmy). Ale chociaż ta pewność, że by ciepło było. Bo z I. to tak, że on tak grzeje obecnością samą. I że pilnuję się teraz. I będę się pilnowała żeby żadnych fall in love, żeby być poważną i d o j r z a ł ą. I dziecko wyrzucić z siebie. I od przyszłego być Paniązdużegomiasta i z Krakowa albo z Warszawy. I być STUDENTKĄ i udawać taką inteligentną i oczytaną. I to ponoć dobrze jak w Nowy Rok ktoś tęskni za tobą, a I. powiedział że zatęskni.

I będę dzisiaj się dobrze bawić. I nauczę się wierzyć i ufać i nauczę się bycia bardziej samolubną, a altruizm kopnę w Pupę.

I już nic nie będzie mi się pieprzyć. Wiesz?

Nadziejaikropka : :
gru 23 2005 jak stare małżeństwo: on czyta gazetę...
Komentarze: 8

z a b i e g a n a.

w głowie się kręci. Zatrzymaj świat w dłoni. Dla mnie.

:)

Wesołych.

Nadziejaikropka : :
gru 17 2005 On tylko dlatego bo mam delikatne dłonie...
Komentarze: 5

Zwariowałam. I stwierdza Panna jasno pełną bystrością swego skacowanego umysłu iż zwyczajnie boi się angażować. Bo jak to inaczej okreslić? To że I. łapie za rękę, to że prowadzi do domu o drugiej w nocy i to że mówi o gładkości dłoni. A ja zwariowałam bo mi się niedobrze robi kiedy tylko pomyślę że to teraz tak, a po jakimś czasie te gładkie dłonie zamienią się dla niego w papier ścierny. I to że nie wiem czego ja chcę. Za to wiadomo czego chce on. I eM. mówi że fajnie my razem i K. też tak mówi. A ja co? Mogę usiąść i poryczeć troszkę żeby cholera jasna się w końcu określić! A w związek kolejny się pakować? Czy jest sens jak się nie wierzy że coś może trwać i trwać w wieczności? I jeśli na słowa ważne odpowiada się dziękuję? Przecież to powtórka z historii.

I później P. zaczyna swoje wywody na temat przeszłości. I że patrząc na mnie traci wszelką wiarę w przeznaczenie. Bo jak Tamto tym nie było to ona już nie wie czym ono jest. I mówi, że jestem z nim dwójką najgłupszych miłośnie ludzi jakich zna bo nie potrafimy zrozumieć... że my dla siebie.

Nie wie o czym mówi.

 

 

Nadziejaikropka : :
gru 14 2005 próbują nas
Komentarze: 9

jutro. polski. pojutrze. angielski. w poniedziałek. wos.

brrrr. proszę trzymać kciuki.

matura matura marynara i fryzura... matura

Nadziejaikropka : :
gru 06 2005 tup tup
Komentarze: 6

Myśli prawe i myśli lewe.

Stop-nio-wo.

On się opiera swoim cieniem o Twoje oczy. Przydeptuje włosy. A później uklęknie i powie zostań moją.

Uciekasz do swojej Nibylandii. Żeby Piotruś Pan nie musiał umierać.

Poranna piosenka w noc zaciśnięta spod powiek umysłów...

Zawsze będę mogła powiedzieć, że to z wyboru. Za kilka lat.

[czy ktoś mnie rozumie?]

Wyjeżdżam sobie. Berlin. Na ciasto sobotnie wrócę do Ciebie moja A. [Wszystkiego najlepszego. I nie waż mi się przeczytać tego wcześniej niż 9 grudnia!]

Nadziejaikropka : :